piątek, 31 stycznia 2014

Klacz trakeńska 2014

Witajcie Kochani :* Wracam po przerwie , prawie dwutygodniowej ,za którą baardzo Was przepraszam:)
Dzisiaj będzie niestety krótko , ponieważ opisze tylko klaczkę która już chwilę u mnie gości ,ale z powodu braku czasu nie pokazałam Wam jej wcześniej.W portfelu same groszaki ( :/ ) ,ale dobrze będzie bo zamówienia na siodła są  i powoli uzbiera się na jakiegoś nowego konika do stajni :)
Schleich 13757 Klacz trakeńska 2014
Na zdjęciach będzie w owijkach. Pierwsze wrażenia kiedy ją zobaczyłam (nie było mnie niestety przy zakupie) , O.o jaka długa szyja i pyszczek. Generalnie moja mina kiedy ją zobaczyłam zmieniała się w następujący sposób --> :D  :)  :| . Z czasem zaczęła mnie do siebie przekonywać ,swoim sportowym wyglądem i kochanym pyszczkiem . Mój egzemplarz  ma niestety wygiętą nogę,co trochę przeszkadza ,ale boję się wyginać.Z góry przepraszam za ostrość i jasność zdjęć,nie mam pojęcia gdzie jest lampa .








Ogółem klaczka jest bardzo ładna i godna uwagi :)
Trzymajcie się cieplutko na tym mrozie ,pa-pa.

poniedziałek, 20 stycznia 2014

Duużo nowości ,siodełko oraz Candy :)

Hej !!
Notka która miała być notką sobotnią stała się notką poniedziałkową :/ No ,ale myślę ,że przeżyjecie.
Mam naprawdę dużo nowości figurkowych oraz nieskończone jeszcze siodełko .
Zacznijmy od tego ,że udało mi się wreszcie nabyć mojego pierwszego konia collecty ,właściwie nie jest to pierwszy w moim domu ponieważ jak się okazało moja siostra ma ogiera clydesdale jeszcze z logiem "Procon" na brzuszku :) Moim wybrańcem jest kasztanowaty ogier hanowerski, którego kupiłam na próbę za całe 16 zł :D
Koń jest piękny ,rzeźba ma wiele detali, nie tak jak konie schleich u których delikatny zarys mięśnia jest sukcesem .Sprawia wrażenie spokojnego,doświadczonego konia o sportowej sylwetce.
Miałam pewne obawy co do kształtu ogona ,ale na szczęście wszystko wygląda ładnie i realistycznie.


Ma bardzo ładny łeb ,to spokojne spojrzenie urzeka :)
Jednak nie pasuje mi ta hmm..pręga,linia ... na grzbiecie,po pierwsze nie wiem czy przy tej maści taka w ogóle powinna występować ,po drugie jeżeli już powinna być jaśniejsza i łagodniej wchodząca w kasztanowy odcień reszty ciała.



Kolejnym konisiem jest mój pierwszy schleich 2014 ,ogier trakeński :
Jest niezwykle uroczy ,ale zdecydowanie nie pozbawiony wad ,wręcz przeciwnie.
Po pierwsze ma krótkie i grube nogi ,przednie jeszcze przeżyję ,ale tylne masakra !
Są krótkie i wyglądają jak spuchnięte :/ Kopyta też są no takie...kwadratowe ,krótkie i prawie o pionowej ściance. Dalej ,malowanie jak zwykle u schleich'ów niedomalowana grzywa i ogon u nasadzie.
Skończę już to narzekanie i powiem co mi się podoba. Ma śliczną maść i odmianę na pyszczku ,lekka , delikatna grzywa i ogonek dodają uroku . Bardzo ładne przejścia między odcieniami brązu ,ach zdecydowanie maść konia  jest przeurocza:}







Dostałam jeszcze trzy schleich'y ,których nie będę dokładniej opisywać ponieważ są dość popularne ,wspomnę tylko o wcześniejszym problemie z malowaniem,zauważyliście zmianę jakości koni produkowanych przez firmę schleich ? Najbardziej dotkliwym problemem jest malowanie ,które staje się niedokładne i wielkokrotnie wychodzące za krawędź np.:grzywy .


















Ostatnio udało mi się stworzyć siodełko wszechstronne,jest jeszcze nie skończone,bez popręgu:




Nie wyszło do końca tak jak chciałam,ale mimo tego jestem zadowolona :)
Jeszcze chciałam Was zapytać czy na hanowerka z collecty to siodło jest dobre czy za małe?
Kiedy tylko spadł śnieg chwyciłam aparat i kilka modeli ,zdjęcia są słabe ,nie miałam za bardzo warunków.



Nie tylko konie były ciekawe "co to takiego" .
Na  koniec chciałabym Wam bardzo podziękować za ponad 2 000 wyświetleń i tak wiele komentarzy ,to naprawdę bardzo motywuje i cieszy :) Łapcie jeszcze focię mego okropnego futrzaka:
Jakie długie wąsy^^


Biorę udział w Candy u Capricorn :  
Losowanie!





poniedziałek, 13 stycznia 2014

Nowy źrebak,kantar Mistrala i przemalowana klaczka.

Wiem ,jestem okrutna i straasznie Was zaniedbuję ,ale to głównie przez szkołę od której już po prostu umieram więc myślę ,że zrozumiecie:)

Kiedy wróciłam do domu po świętach czekała na mnie jeszcze jedna mała paczuszka w której znalazłam prześlicznego źrebaka schleich clydesdale :
Wybaczcie mi to po prostu powalające oświetlenie ,mam nadzieję ,że mniej więcej widzicie jego piękno ,jest przecudny ,zrobię więcej zdjęć i opiszę Wam tego konisia dokładniej.

Skończyłam przemalowywać tą figurkę znalezioną przed świętami. Doradzaliście mi jasne maści i tak też zrobiłam :
Jeszcze nie skończona bez pomalowanych oczu

Skończona,w normalnym świetle
Nie powiem ,podoba mi się,ale niestety Maja nie byłaby Mają gdyby nie chciała lepiej i czegoś nie zespsuła. Widzicie tą siną plamkę na szyi przy ganaszu? Rozmazało mi się oko przy malowaniu i bez zastanowienia próbowałam to zmyć,udało się ,ale starłam pół pyszczka,no naprawiłam ,ale kolory się zmieszały i powstało coś takiego co najlepsze stwierdziłam ,że to oko mi nie pasuje i ...znów zrobiłam to samo .Taki to błąd popełniłam chyba z pięć razy :D


Stare zdjęcie do porównania:


Mistralek doczekał się kantara :

Bardzo się cieszę ,że wreszcie nie hasa z gołą główką :)  To mój pierwszy kantar dla traditionala więc cudów nie ma,myślałam o podszyciu ,ale akurat do łebka Mistrala mi nie pasuje.

Niedługo nowa notka ponieważ oczekuję pewnego pana z Collecty nie mogę się już doczekać :]
Trzymajcie się ,pa pa !